“Na Wilię, na Święta, na Rok Nowy”


grzegorzWczoraj wieczorem poszedłem z “sunią” (nowy mieszkaniec Porzecza – 10-cio tygodniowa  suczka Syberian Husky) do Inuka.

Śnieg miło skrzypiał pod butami, a płatki delikatnie prószącego śniegu mieniły się w  świetle poczciwej Petzlówki. Przy kojcu małe szyszki łysego o tej porze roku modrzewia jak publiczność w białych puszystych czapach śniegu przyglądały się igraszkom dwóch młodych “hasiorów”.

Stałem tam w milczeniu próbując jak najwięcej uchwycić z tej niesamowitej chwili,  która każdemu traperowi dodaje blasku, wiary i siły ukazując magiczną moc natury. Wszechobecny las opatulony białą kołdrą przywołał miłe wspomnienia miejsc i ludzi, z którymi wspólnie przeżyłem mnóstwo niezapomnianych wrażeń. To właśnie z Nimi poznałem Ducha Lasu, spędziłem wiele nocy wpatrując się w tańczące płomienie leśnej watry, wędrując grając na gitarze, …spełniając marzenia.

Wspólnie widzieliśmy i czuliśmy rzeczy, których nie da się wyrazić słowami, ani pokazać na najdoskonalszym zdjęciu czy filmie.

Jutro Wigilia czas radości, łamania się opłatkiem, śpiewania kolęd, odpuszczania win, słuchania głosów zwierząt, dokładania drew do watry domowego i braterskiego ogniska.

Ja również pragnę podziękować wszystkim moim towarzyszom wędrówek i chociaż los zawiódł nas w różne strony życzę Wam spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, miłych wspomnień i  jak najwięcej takich chwil jak ta moja, przy starym, dumnym modrzewiu.

Mam nadzieję, że ten tekst będzie dla Was świąteczną gałązką w naszym braterskim ognisku i że kiedyś jeszcze nie raz spotkamy się w leśnych ostępach.

I kilka ważnych życzeń dla naszych stałych bywalców na obozach, koloniach, biwakach  itd. Wierzę, że i wy przeżyjecie takie chwile może tu w Porzeczu, może na Saharze, w Alpach czy w Puszczy Białowieskiej i co najważniejsze będziecie mieli tak dobrych kompanów podróży jak ja.

A na te święta i Nowy Rok życzę wam Pogody Ducha, wielu fajnych imprez z “Łowcami”, szalonych pomysłów, zero problemów z nauką oraz spełnienia najskrytszych marzeń.

Do zobaczenia na szlaku przygody!
Grzegorz Linda